Tak wiem, miał być kwadracik:) Ale nie byłabym sobą, gdybym robiła to co sobie zaplanuję. Zawsze, ale to zawsze jak mam jakiś plan, to jakieś wewnętrzne "ja" stawia straszliwy opór w realizacji:) W związku z czym wychodzi przeważnie coś innego niż chciałam:) Obydwa twory są dla mojego synka Jasia, a raczej do jego pokoju, bo gdyby sam obdarowany dostał ptaszki w swoje rączki, to pewnie by same strzępy zostały;)
Oto ptaszek numer 1: zrobiłam go wczoraj z zestawu "Wiosenno Wielkanocnego", który kupił mi Mariusz w jednym ze sklepów sieciowych:) (tak wiem, że brakuje oka, dziś mu dorobię)
oraz ptaszki numer 2: gołębie z wyhaftowanymi mini-wzorkami w środku. Były w dodatku do grudniowgo Cross Stitchera. Tuż po powieszeniu zrozumiałam, że trzeba było kanwę na okrągło przyciąć, ładniej by wyglądało. Cóż człowiek uczy się na błędach:)
Ptaszki już ćwierkają w Jasiowym pokoiku. A ja obiecuję, że następny post napewno będzie dotyczył dziewiątego kwadracika:) Właśnie go robię.
Pozdrawiam
Piękne ozdoby pokoiku Jasia!
OdpowiedzUsuńPiękne gołębie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, że zajrzałaś na mój blog, bo do tej pory nie trafiłam na Twój blog.Odwzajemniam się i umieszczam Twój adres na mojej stronie!
OdpowiedzUsuń