Oto kolejna odsłona Sewing Room. Trochę topornie mi to idzie, ale zważywszy na to że w międzyczasie nadrabiam z kwadracikami pledowymi i ogarnianiem domu (tak, tak, już wróciłam) to i tak nie jest źle:) Same popatrzcie:
Przy okazji chciałam się pochwalić i zarazem podziękować Cyber Julce za przecudną ręcznie farbowaną mulinkę, którą mi przysłała za zajęcie II miejsca w łapaniu licznika. Bardzo, ale to bardzo mi się podoba ten właśnie zestaw kolorów. Na żywo są jeszcze bardziej śliczne niż na zdjęciu. Jeszcze raz dziękuję:)
Pozdrawiam:)